piątek, 30 września 2011

0

Amazon atakuje...

W przeciągu 48 godzin dowiedzieliśmy się, iż Amazon, największy sklep Internetowy na Świecie, chce zawojować i podbić całkowicie rynek cyfrowych publikacji wprowadzając do sprzedaży swój pierwszy tablet - Kindle Fire wraz z trzema nowymi czytnikami Kindle.

Trzy nowe e-czytniki i tablet w śmiesznie niskiej cenie. Zainteresowani rynkiem wiedzą, iż Amazon zarabia więcej na samej sprzedaży usług tj. e-książek, dlatego czytniki Kindle od dłuższego czasu taniały i stawały się coraz to bardziej dostępne dla szarego zjadacza chleba. Dzięki temu, klient jest niejako uzależniony od jednej e-księgarni.

Dzięki niskim cenom Amazonowi na pewno uda się zdeklasować konkurencję, a Kindle Fire, pierwszy tablet od Amazona, ma realną szansę zmniejszyć udział na rynku iPada, tabletu od Apple. Fire kosztować ma 199$ a najtańszy Kindle – już 79$.

Do wyboru klienta ma zatem:
  • Kindle Fire za 199$ - tablet wyłącznie dostępny w USA. Można już zamówić w przedsprzedaży. Kindle Fire oznacza łatwy i wygodny dostęp do filmów, aplikacji, gier, muzyki, książek i wielu innych. Posiada 'wygodny' 7-calowy dotykowy wyświetlacz o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli. Żywotność baterii wynosi do 8 godzin. Więcej specyfikacji można znaleźć na stronie Amazona.
  • Kindle Touch 3G już od 149$ - czytnik Kindle z ekranem dotykowym, bez fizycznej klawiatury. Posiada darmową łączność 3G. Wersja z reklamami (Special Offers) kosztuje 149$. Wersja bez reklam już 189$. Łączność WiFi także dostępna, Ekran 6' calowy. 8% lżejszy i 11% mniejszy od Kindle Keyboard 3G. Ekran w technologii e-papieru (E-ink Pearl). Więcej specyfikacji na stronie Amazonu.
  • Kindle Touch już od 99$ - j/w, ale bez darmowej łączności 3G. Wersja bez reklam kosztuje 139$.
  • Kindle już od 79$ - najsłabsza i podstawowa wersja Kindle nie posiada ekranu dotykowego, a także modułu 3G. Połączenie z internetem wyłącznie za pośrednictwem WiFi. Tekst wprowadzany jest za pomocą klawiatury ekranowej. Podstawowa wersja posiada połowę mniej pamięci wewnętrznej niż Kindle Touch. Usunięto również syntezator mowy oraz odtwarzacz MP3. Bateria wytrzymuje bez ładowania o połowę krócej niż inne wersje Kindle.
Starszym modelom Kindle zmieniono kosmetycznie nazwę na "Keyboard".

Co teraz?

Po takim uderzeniu każda firma konkurująca z Amazonem na rynku tabletów i czytników będzie musiała obniżyć ceny swoich urządzeń i dodatkowo wyposażyć je w wysokiej jakości funkcje połączone z usługami - oczywiście, jeśli danej firmie, zależy na wygraniu tej batalii o klienta. Bać się muszą także inny konkurenci - Ci z rynku książki - np. Barnes&Noble, których czytnik Kobo jest 50$ droższy.

Amazon pewnie wprowadza swoją politykę w życie, oferując szaremu zjadaczowi chleba czytnik i tablet w niskiej cenie, tanie filmy, muzykę, książki oraz darmową przestrzeń w chmurze obliczeniowej do przechowywania plików. Jeśli nikt z konkurencji nie zaproponuje tyle co Amazon, za kilka lat może pozostać na rynku tylko on.

Źródła: Amazon & goodereader.com

poniedziałek, 26 września 2011

0

e-Czytelnicy czytają więcej

Nowe badania Harris Interactive ukazują gwałtowny wzrost zainteresowania e-książkami i urządzeniami umożliwiajacymi ich odczyt.

Najważniejsze ustalenia badań, to:
  1. Czytniki rosną w siłę. Już 15% Amerykanów korzysta z e-czytnika. Rok temu było to "zaledwie" 8%. Jeden na sześciu Amerykanów planuje zakup takiego urządzenia w najbliższych sześciu miesiącach.
  2. Osoby z e-czytnikami czytają więcej. 16% Amerykanów czyta od 11-20 książek rocznie. 20% czyta więcej niż 21 książek. 32% e-czytelników czyta od 11-20 książek rocznie , a aż 27% więcej niż 21.
  3. Osoby z e-czytnikami kupują więcej. 32% Amerykanów nie kupiło żadnej książki w ostatnim roku w porównaniu do 6%, którzy posiadają e-czytnik. 10% Amerykanów kupiło 11-20 książek, a zaledwie 9% z nich zakupiło więcej niż 21 pozycji. Wśród posiadaczy e-czytników ten procent wyniósł odpowiednio 17% i 17%.
Ankieta została przeprowadzona lipcu br. na próbie 2183 pełnoletnich Amerykanów.

Co wynika z badań? Rynek cyfrowych książek w USA staje się coraz większy i interesujący dla wydawnictw i firm produkujących e-czytniki (oraz innych usług z tym związanych). Coraz więcej ludzi przekonuje się do idei e-książek, która daje wygodę kupowania i czytania. Tymczasem w Polsce takich badań nie przeprowadzono, ale jak podaje Bartłomiej Roszkowski, prezes zarządu Netpress Digital, właściciela sklepu Nexto.pl, w Polsce można oszacować, że osób korzystających z e-czytników jest ok. 30-40 tysięcy, a rynek e-booków jest wart maksymalnie 11 milionów złotych. Pomimo tego sprzedaż e-książek to zaledwie 0,5% wartości całego rynku książki.

Źródło: The Digital Reader