środa, 23 marca 2011

0

Sąd unieważnił umowę Google z wydawcami

Sędzia Denny Chin z Sądu federalnego w San Francisco ogłosił werdykt w sprawie Google Books. Chin unieważnił umowę opiewającą na 125 milionów dolarów jaką Google podpisał z wydawcami książek, na mocy której firma mogła udostępniać internautom elektroniczne wersje książek nawet bez zgody ich autorów.

Wojna w sądzie trwała sześć długich lat. Google chciało zdigitalizować dosłownie wszystkie książki, co by pozwoliło firmie na późniejszy monopol przy sprzedaży ich cyfrowych wersji. W tej sytuacji Google eBooks czeka niepewna przyszłość. Koncern musi teraz przekonać i udowodnić, iż jego intencje są czyste i nie chce monopolizować rynku książek online. Jeżeli starania Google spalą na panewce będzie musiał sprzedawać tylko te dzieła, na które dostał pozwolenia.

Z decyzji najbardziej cieszą się najwięksi konkurenci tacy jak Amazon i Microsoft.

Źródło: OsNews.pl

wtorek, 22 marca 2011

0

Amazon odcina Lendle - popularny serwis do pożyczania e-booków na Kindle

Bardzo popularny serwis umożliwiający użytkownikom czytników Kindle pożyczanie e-booków został odcięty od usług Amazon.

Amazon usunął Lendle ze swojego systemu API tłumacząc się tym, iż "serwis nie służy głównemu celowi jakim jest napędzanie sprzedaży produktów i usług w sklepie Amazon".

Współzałożyciel Lendle Jeff Croft jest bardzo zdenerwowany ruchem Amazon, zaledwie sześć tygodni po uruchomieniu serwisu. Oficjalną informację można przeczytać na blogu Lendle, z której możemy dowiedzieć się, iż odcięcie serwisu oznacza jego całkowity koniec, gdyż mocno bazował na API Amazona. Odcięcie od systemu Amazona jest dużym zaskoczeniem gdyż wcześniej Lendle nie otrzymało żadnych skarg nt. działania serwisu, a wielu pracowników Amazona było dużymi fanami Lendle. Możliwym powodem jest duża presja ze strony wydawców, który bardzo sceptycznie podchodzą do możliwości pożyczania e-książek, jednak w chwili obecnej są to tylko spekulacje.

Główną ideą serwisu była popularyzacja czytania książek, a motto brzmi: "You can’t borrow if you don’t lend, and you can’t lend if you don’t buy.", co w wolnym tłumaczeniu znaczy "Nie możesz pożyczyć jeśli sam nie pożyczasz i nie kupujesz."

Serwisów podobnych do Lendle zrobiło się dość wiele po fakcie kiedy Amazon oraz Barnes & Noble wprowadzili opcję wypożyczania e-booków. Inne serwisy powinny się mieć na baczności.

Źródło: lendle.me

poniedziałek, 14 marca 2011

3

Najdroższa e-książka? [Aktualizacja]

Kiedy rozmawiamy o e-książkach nadchodzi ten moment, kiedy tematem przewodnim jest cena. Ogólnie uważa się, że cena e-booka powinna być 30-50% tańsza od wersji papierowej. A co byś zrobił, Drogi Czytelniku, gdybyś za e-booka musiał zapłacić prawie... 700 złotych?

W świetle ostatnich tragicznych wydarzeń w Japonii sporo ludzi pragnie dokształcić się w temacie trzęsień ziemi czytając specjalistyczną literaturę. Dianna Dilworth, pisząca dla mediabistro.com, napotkała ciekawą pozycję - Northridge Earthquake w Google eBookstore autorstwa Roberta Bolina (wyd. Powell's Books). Sama pozycja opisuje "społeczne aspekty katastrof skupiając się przy tym głównie na najdroższej katastrofie w dziejach USA - trzęsieniu ziemi w 1994 w Northridge". Nie było by w niej nic specjalnego gdyby nie jej cena - 238 USD!

Jak się okazuje na Amazon.com można znaleźć wersję drukowaną używaną za już 104 USD. Jak się okazuje wersję cyfrową w różnych formatach można uzyskać w różnych cenach.
Jestem ciekaw, czy ktoś z czytelników bloga widział podobne przypadki "cen gigantów"?

Aktualizacja

Pragnę podziękować czytelnikowi za link. Okazuje się, że istnieje pozycja za... 7 398,18 USD (~21 335 złotych), a jest nią: Selected Nuclear Materials and Engineering Systems na czytnik Kindle.

Źródło: mediabistro.com

piątek, 4 marca 2011

0

Tydzień e-Książki - świętuj razem z e-czytelnikami

Czy wiesz, Drogi Czytelniku, że e-książka ma już 40 lat? Tak. Ten czas minął dość energicznie dla cyfrowej książki. Najlepszą okazją, by uczcić czterdzieste urodziny e-booka będzie nadchodzący wielkimi krokami - Tydzień e-Książki.

Inicjatorką akcji jest Rita Toews, kanadyjska autorka powieści i książek dla dzieci. Po raz pierwszy akcja została przeprowadzona w 2004 roku i szybko zyskała popularność wśród czytelników na całym świecie. W zeszłorocznej edycji uczestniczyli e-czytelnicy ze 136 krajów - także z Polski.

W dniach 6-12.03 pragnę zaproponować wszystkim tym, którzy jeszcze nie poznali przyjemności z e-czytania do zainteresowania się e-książką. Nie nalegam i nie zmuszam. Zachęcam do skorzystania z możliwości jakie dają e-booki. Jak to zrobić najlepiej?

1. Dołącz do e-czytelników na Facebooku i świętuj razem z nimi!

Kto pomoże najlepiej jak nie osoby, które już zakochały się w e-czytaniu? Rekomenduję polubienie dwóch stron na Facebooku.
  1. e-Czytam, więc jestem - nowy, rozwijający się klub skupiający e-czytelników
  2. Tydzień e-Książki - można podzielić się swoimi doświadczeniami podczas Tygodnia e-Książki
Po przeczytaniu e-booka, warto podzielić się swoją opinią na ten temat. Daj znać co o tym myślisz jak największej liczbie ludzi korzystając z wyżej wymienionych stron. Jeśli mikro-blogujesz, to pamiętaj o dodaniu taga: #ebookweek do wpisu jako znaku rozpoznawczego.

2. Zaczytaj się w darmowych e-bookach

Jest wiele źródeł, które oferują darmowe e-książki. Pobrać je można np. z Nexto.pl, Project Gutenberg, czy np. Wolne Lektury

Dla niezdecydowanych jest to idealny sposób na sprawdzenie czy e-czytanie jest właśnie dla nich i czy taka alternatywa dla książek drukowanych im odpowiada.

Jeśli posiadasz telefon z Androidem - skorzystaj z darmowej aplikacji mobilnej Nexto do czytania e-booków i słuchania audiobooków dostępnej na mobile.nexto.pl. Dostępne są także aplikacje na iOS np. Legimi czy Woblink.

3. Zrób zdjęcie e-czytelnikowi i podziel się nim!

Zrób zdjęcie osobie, która czyta e-książkę - czy to na telefonie, tablecie, e-czytniku, komputerze, a następnie podziel się nim. Można wykorzystać dwie strony na Facebooku, które poleciłem powyżej oraz mikro-blogi. Dodatkowo zachęcam do wysyłania zdjęć do serwisu Flickr z tagiem eBookWeek.

P.S:

Pamiętaj, aby zachęcać swoich znajomych do spróbowania e-czytania. Sadzę, że dzięki tej akcji przyszłoroczne wyniki czytelnictwa w Polsce nie będą już tak straszne ;-) Jeżeli Twoi znajomi nie mieli jeszcze kontaktu z cyfrową książką - teraz jest dobry czas na zainteresowanie ich tą formą czytelnictwa. 

czwartek, 3 marca 2011

1

Duże wzrosty sprzedaży e-czytników w Rosji w 2010 roku

Jak się okazuje rynek Amerykański nie jest jedynym, który zalicza duże wzrosty sprzedaży czytników. Do tego grona zalicza się także Rosja.

Jak podaje portal mediabistro.com ponad 470 000 czytników e-booków zostało sprzedanych w 2010 w Rosji w porównaniu do 200 000 w 2009 roku. W 2008 było to tylko 60 000 e-czytników.

W Rosji można zauważyć także inny pozytywny trend, którego nie można zanotować w Polsce - spadek cen samych czytników. Według informacji portalu mediabistro.com te spadki dotyczą większości urządzeń, a średnia oscyluje w granicach 30%! Pocketbook posiada 40% rynku, następnie 29% zabiera Sony, a 12% Lbook z pozostałymi innymi urządzeniami.

Darmowe ebooki wpływają na wzrost sprzedaży czytników?

Z drugiej strony medalu, wydawcy zauważyli wzrost piractwa, które negatywnie wpływa na sprzedaż książek drukowanych.

"To piraci zabijają interes książkowy, a nie eBooki", mówi Vladimir Obruchev pracujący w największym wydawnictwie w Rosji EKSMO. "Niemożliwym jest skazanie osób, które nielegalnie udostępniają e-książki, gdyż ich serwery mogą być zlokalizowane gdziekolwiek".

Na temat piractwa swoje zdanie ma także Neil Gaiman, który także zauważył, że jego e-booki są najczęściej piracone właśnie w Rosji, jednak po pewnym czasie zauważył, że dzięki temu sprzedaż jego powieści wzrastała. Ludzie odkrywali jego twórczość, a potem chodzili do księgarń i kupowali jego publikacje.

I tutaj rodzi się pytanie: czy wzrost sprzedaży e-czytników jest spowodowany łatwością pobierania tysięcy publikacji za darmo?

Źródło: mediabistro.com