piątek, 10 września 2010

New York Times tylko w wersji cyfrowej?

New York Times (na lic. CC - Steve Rhodes /flickr)
O ciągle zmniejszających się przychodach gazet ze sprzedaży drukowanej wersji słychać było już dawna. Nie jest to przypadek odosobniony. Poza granicami Polski jest podobnie. Arthur Sulzberger, wydawca New York Times oświadczył, że w przyszłości tytuł będzie wydawany wyłącznie w sieci. Planowane jest też wprowadzenie płatnych treści.

Ostatnimi czasy NYT notował duże spadki sprzedaży i przychodów z reklam. Spadek wynosił 27,2%, a dochód z ogłoszeń spadał z roku na rok, między innymi dlatego, że coraz więcej czytelników korzysta ze źródeł internetowych. Przeprowadzone przez Wall Street Journal w 2009 roku badania pokazały, że aż 30 tysięcy osób czyta WSJ za pośrednictwem e-czytnika Kindle.

Oświadczenie wydawcy NYT potwierdza tylko informacje o złej kondycji papierowych magazynów - pisze serwis Mashable. The New York Times przyparty do ściany zmuszony jest do znalezienia nowych sposobów dotarcia do czytelników i reklamodawców, a im szybciej to zrobi, tym mniejsze straty poniesie. Pierwszym ruchem na wyjście z finansowych trudności jest pobieranie opłat od czytelników za dostęp do publikacji prasowej od początku przyszłego roku.

Coraz więcej gazet decyduje się na takie rozwiązania np. Times i Sunday Times oraz wcześniej wspomniany Wall Street Journal. W Polsce podobne rozwiązanie ma już Rzeczpospolita.

"Wprowadzenie opłat za dostęp do treści jest krokiem w dobrym kierunku. Uważamy, że poważne organizacje medialne muszą zacząć pobierać dodatkowe opłaty od czytelników" - stwierdził Sulzberg.

To nie pierwszy raz kiedy The New York Times próbuje pobierać należności za treści. Trzy lata temu eksperymentowano z trybem TimeSelect, ale zmiana nie przyniosła spodziewanych dochodów. Arthur Sulzberg uznał to za dodatkowe doświadczenie i zamierza spróbować ponownie. Kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo.

2 Odpowiedzi na temat “New York Times tylko w wersji cyfrowej?”

Adamie - przeglądam Twój blog od jakiegoś czasu, bo zastanawiam się (zapewne nie ja jedna), jaki czytnik kupić. Przejrzałam najróżniejsze fora, strony czytio i tym podobne, komputer świat i co tam jeszcze i wciąż się zastanawiam. Pytałam szczęśliwych posiadaczy i ilu ludzi, tyle zdań.
Może Ty mi pomożesz?
Czego chcę od czytnika?
Chcę na nim czytać książki w najpopularniejszych formatach. Najwięcej mam oczywiście pdfów, ale sporo doc, rtf, html, oczywiście epub.
Chcę, żeby można było regulować na nim wielkość czcionki, dla moich oczu najlepsza jest 14, i żeby przy tym strona się nie rozjeżdżała. Gniazdo słuchawkowe niekoniecznie, ale może lepiej, żeby było, a nuż zmienię zdanie co do audiobooków? Ekran dotykowy - nie, nie chcę.
Ten czytnik ma być do czytania książek, bez rycin, bez schematów.
Czyli prosty czytnik bez wodotrysków w przystępnej cenie. Co powiesz na onyx boox 60s? Czy to będzie dobry wybór?

Adam pisze...

Droga Joanno,
Czytając twój komentarz chciałem już na samym początku podać mój typ, którym jest Onyx Boox 60. Doczytałem do końca i zobaczyłem, że sama go podałaś :) Jest to najlepszy czytnik jaki aktualnie jest dostępny. Stanowczo odradzam Iriver Story - jest to największa tandeta jaką chyba w życiu widziałem. Wiem co mówię gdyż miałem możliwość go testować. Joanno - przejrzyj sobie tę stronę: http://promo.vobis.pl/onyx_boox_60/ (specyfikacja) - sama zobaczysz, że posiada on świetne oprogramowanie i możliwości.

Prześlij komentarz